Marika i Wojtek – dlaczego warto zdecydować się na sesję narzeczeńską?

Stało się! Zaręczyliście się i zaczynacie planować ślub. Stres miesza się z ekscytacją. Stoicie przed wyborem fotografa i idealnie byłoby, gdyby fotograf ślubny towarzyszący wam w tym wyjątkowym dniu był kimś, komu ufacie. Ale jak zaufać nieznajomemu? Nie każdy przecież ma wśród bliskich znajomych profesjonalnego fotografa. A jeśli nawet, to zawsze pozostaje wybór zaprosić tą osobę na wesele jako gościa czy zatrudnić jako fotografa. Jak zatem wybrnąć z tej sytuacji? Można tak jak Marika i Wojtek znaleźć fotografa ślubnego i umówić się na sesję narzeczeńską, podczas której łatwiej będzie przełamać pierwsze lody i poznać się bliżej. Po takiej sesji fotograficznej nabierzecie zaufania do osoby fotografującej, przestaniecie się stresować przed obiektywem i będziecie wiedzieli czego się spodziewać na sesji ślubnej. Poza tymi wszystkimi plusami, które wymieniliśmy, zdjęcia z takiej sesji to piękna pamiątka na lata.


Powitanie wiosny. Sesja plenerowa Marty.

Jak powiedział Henry Van Dyke „Pierwszy dzień wiosny to jedno, a pierwszy wiosenny dzień to co innego. Czasami różnica między nimi wynosi nawet miesiąc ”.
Zarówno pierwszy dzień wiosny, jak i pierwszy wiosenny dzień już za nami. To idealny czas na zwiewne sukienki i chodzenie boso po trawie. Na wystawianie twarzy do słońca i pierwsze piegi na nosie. To też najlepsza pora na to, by zaprosić was na fotograficzny spacer, na którym mogą powstać zdjęcia podobne do tych, jakie zrobiliśmy Marcie.

O makijaż i włosy Marty na sesji dbała niezastąpiona Kiuru Visage.


Ustawienia prywatności
Nasza strona wykorzystuje pliki cookies. Informacje uzyskane za pomocą cookies wykorzystywane są głównie w celach statystycznych. Pozostając na stronie zgadzasz się na ich zapisywanie w Twojej przeglądarce. Polityka prywatności
Youtube
Zgoda na wyświetlenie zawartości z Youtube
Vimeo
Zgoda na wyświetlenie zawartości z Vimeo
Google Maps
Zgoda na wyświetlenie zawartości z Google