Powitanie wiosny. Sesja plenerowa Marty.
Jak powiedział Henry Van Dyke „Pierwszy dzień wiosny to jedno, a pierwszy wiosenny dzień to co innego. Czasami różnica między nimi wynosi nawet miesiąc ”.
Zarówno pierwszy dzień wiosny, jak i pierwszy wiosenny dzień już za nami. To idealny czas na zwiewne sukienki i chodzenie boso po trawie. Na wystawianie twarzy do słońca i pierwsze piegi na nosie. To też najlepsza pora na to, by zaprosić was na fotograficzny spacer, na którym mogą powstać zdjęcia podobne do tych, jakie zrobiliśmy Marcie.
O makijaż i włosy Marty na sesji dbała niezastąpiona Kiuru Visage.